Drukuj
Kategoria: Vademecum fotografii
Odsłony: 23259

Początkowo nie zwracamy na tę funkcję uwagi. Najczęściej polegamy na automatyce aparatu fotograficznego, która domyślnie proponuje automatyczny balans bieli AWB.

Zazwyczaj nie wnikamy, co to znaczy. W końcu dostrzegamy, że zdjęcia wykonywane przy świetle żarówek, świetlówek albo w otoczeniu dużej ilości jednolitego koloru (na przykład czerwona ściana) nie pokazują barw, które widzieliśmy i zapamiętaliśmy. Pojawia się na nich nienaturalna dominanta koloru. ...

Początkowo nie zwracamy na tę funkcję uwagi. Najczęściej polegamy na automatyce aparatu fotograficznego, która domyślnie proponuje automatyczny balans bieli AWB.

Zazwyczaj nie wnikamy, co to znaczy. W końcu dostrzegamy, że zdjęcia wykonywane przy świetle żarówek, świetlówek albo w otoczeniu dużej ilości jednolitego koloru (na przykład czerwona ściana) nie pokazują barw, które widzieliśmy i zapamiętaliśmy. Pojawia się na nich nienaturalna dominanta koloru.

Dominanta koloru występująca na zdjęciach wykonywanych przy zwykłej żarówce, czyli barwie światła mocno odbiegającej od typowego dziennego światła. Zdjęcia wykonano przy AWB czyli automatycznym balansie bieli. Fotografia z prawej strony pokazuje prawidłowe odwzorowanie barw.


Dominanty barw widoczne na Szarej karcie Kodaka.

Zdjęcia przy żarówkach są zbyt żółte, gdy fotografowaliśmy w cieniu przy niebieskim niebie są zbyt zimne i nieprzyjemne. Świetlówki dają zwykle odcień zielonkawy albo „trupioniebieski”, a gdy światła się mieszają, na przykład dzienne i sztuczne, to możemy zupełnie stracić głowę oglądając rezultat. Gdy zaczniemy dostrzegać te różnice odkryjemy, że nawet mocna barwa ściany, odbijającej światło w pobliżu motywu, przekłamuje kolory.

Punktem wyjścia do precyzyjnego określenia dominant barwnych i porównywania ich jest umieszczenie z boku kadru barwy neutralnej – szarości. Jej zniekształcenie, czyli kolor nadany przez światło, jest dokładnie dominantą barwy w obrazie.

Niezwykłe, że człowiek, w odróżnieniu od aparatu fotograficznego, przy zmieniających się rodzajach światła, wciąż widzi szarość.

Dlaczego tak jest?

Przez miliony lat ewolucji wykształciły się widzące oczy i mózg, przetwarzający obraz docierający do naszej świadomości. Widać tu wyraźnie dwa piętra tzn. rejestrację – oczy i analizę – mózg. Człowiek ma „wczytane” wzorce i bardzo szybko, w każdych warunkach oświetleniowych jest w stanie prawidłowo rozróżniać kolory. Dodam, że nie mówię tu o sytuacjach skrajnych, na przykład przy monochromatycznych źródłach światła (filtrowane oświetlenie czerwone, niebieskie itd., w dyskotece czy na koncercie).


Twarz przy świecach należy do motywów, których ze względów psychologicznych nie koryguje się do końca.


Możemy się o tym łatwo przekonać, przechodząc z oświetlenia dziennego do sztucznego. W pierwszej chwili uderza nas zmiana barwy światła – mówimy, że jest „żółto”, ale już po paru minutach nie zwracamy na to uwagi. Nazywa się to akomodacją do barwy światła, której skutkiem jest prawidłowa ocena barw neutralnych, co oznacza w praktyce, że biel jest biała, a szarość szara – prawidłowo widzimy kolory. Na tym tle aparat fotograficzny jest tylko bezmyślną maszyną o niezbyt dużej sprawności.


Różnice barw światła, które nie są żadnym problemem dla zmysłu akomodacji barw u człowieka.
Osoby we wnętrzu oświetlonym żarówką i osoby na zewnątrz bezbłędnie rozpoznają kolory.

Cóż zatem należy zrobić, by przy różnych barwach światła aparat prawidłowo widział barwę neutralną i tym samym prawidłowo odtwarzał widziane kontrasty barwne? Można bez problemu umieścić w aparacie zakodowane ustawienia odtwarzania barw, dostosowane do różnych rodzajów oświetlenia. Każde ustawienie dopasowuje właściwe odwzorowanie kolorów i szarości do innej barwy światła, przy której fotografujemy. Zestaw tych ustawień tworzy funkcję balansu bieli, zwanej bardzo często WB.


Przy sztucznym świetle właściwa temperatura barwowa nie wystarcza do prawidłowego balansu bieli.
Pozostaje nieskorygowany zielony. Zdjęcie po prawej skorygowane właściwie, za pomocą własnego balansu bieli na szarą kartę Kodaka.

W tym momencie dochodzimy do sedna sprawy. Wejdźmy do menu swoich cyfrówek, znajdźmy funkcję balansu bieli i zobaczmy, co nam oferuje. Widzimy pikto­gramy – symbole różnego rodzaju oświetlenia. To są właśnie zakodowane ustawienia prawidłowego odwzorowania kolorów przy różnych barwach światła. Przyjrzyjmy się im z bliska. Zaznaczę, że poglądowo posługuję się głównie Canonem EOS 50D. Jednak podobne symbole znajdują się w każdym aparacie cyfrowym, lustrzance i kompakcie, niezależnie od firmy. Zasada działania również jest taka sama. Czasem tych symboli może być więcej lub mniej, ale o tym potem.


AWB – automatyczny balans bieli

To coś w rodzaju ludzkiego mózgu, akomodującego odwzorowanie barw. Producenci zazwyczaj podają zakres temperatury barwowej światła, przy którym AWB ma działać prawidłowo. Dla Canona EOS 50D zaczyna się od 3000 K, a kończy na 7000 K. Oznacza to w dolnym zakresie światło żarówki, a w górnym miejsce ocienione przy niebieskim niebie.


Funkcja balansu bieli w menu cyfrowego aparatu fotograficznego.

W żadnym z aparatów cyfrowych AWB nie działa prawidłowo w całym zakresie podawanych przez firmę temperatur barwowych. Zdjęcia przy świetle żarówki będą za żółte, zaś te przy 7000 K zbyt niebieskie.

Kiedy stosować?

AWB jest idealny, gdy dominuje światło dzienne w znacząco mniejszym zakresie temperatur barwowych niż podają producenci aparatów fotograficznych, czyli na przykład od 4500 do 6000 K i dodatkowo występują mniejsze ilości światła żarówkowego. Oznacza to zdjęcia plenerowe, w pomieszczeniach z dużymi oknami i uzupełniającym oświetleniem żarowym lub świetlówkowym oraz z dodatkowymi dominantami barw pochodzą­cymi z odbić od intensywnie kolorowych po­wierzchni ścian, liści itd. Wówczas rzeczywiście AWB daje świetne ­rezultaty. Można przyjąć regułę, że jeśli jest dużo świat­ła dziennego i nie wiemy, jaki balans bieli wybrać, to ustawiamy AWB. Nasuwa się jeszcze jedno pytanie: co oznacza sformułowanie, że światło sztuczne nie jest głównym, a tylko uzupełniającym? Jak to sprawdzić, zobaczyć?


Światło główne dzienne i sztuczne jako uzupełniające. To jeden z przykładów dobrze działającego trybu AWB.

Gdy w pokoju oświetlonym światłem dziennym (głównym) włączymy lampkę, to oświetlone przez nią biurko będziemy widzieć jako żółte – to jest światło uzupełniające. Gdy tak samo oświetlimy biurko przy dominującym świetle sztucznym, to nie zauważymy różnicy w kolorze, a jedynie w natężeniu światła.


K – temperatura barwowa

Tu odtworzenie wzorca szarości w Canonie EOS 50D pokrywa się z zakresem barwy światła, odpowiadającym temperaturom barwowym od 2500 do 10 000 K.

Dodam, że K to inaczej temperatura barwowa światła o widmie ciągłym, wyrażona w stopniach Kelvina. Mniej więcej 2000 K ma świeca, 2500-2800 K żarówka, 3200 K halogen, za wartość światła dziennego przyjmuje się 5500 K. Im bardziej niebieskie światło, tym większa temperatura barwowa. Czujących potrzebę poznania głębszej natury temperatury barwowej odsyłam do podręczników fizyki.


Seria zdjęć odpowiadająca wizualnej ocenie temperatury barwowej światła w trybie K.
Podgląd w sprzężeniu zwrotnym (czyli zmieniam temperaturę i widzę kolory) w trybie Live View.
Temp. barwowa zmienia się jak widać na zdjęciach od 2500 do 5000 K.

Uwaga ta dotyczy źródeł światła o widmie ciągłym, czyli emitującym wszystkie kolory w różnych proporcjach, na przykład świeca, żarówka, słońce. Odpadają świetlówki, żarówki energooszczędne, latarnie uliczne i wszelkie inne źródła o widmie nieciągłym, czyli nie posiadającym wszystkich barw.

Temperaturę zmienia się o stałą ilość K lub stałe wrażenie barwne, określone w miredach. Im wyższa temperatura barwowa, tym większemu odchyleniu w K odpowiada ta sama ilość miredów.

Można powiedzieć, że przy wyższych temperaturach barwowych większą precyzję daje zmiana temperatury w K, zaś przy niskich w miredach. Canon EOS 50D zmienia ją co 100 K i jest to typowe rozwiązanie. Nikon D300, Pentax K20D mają również wrażeniową zmianę temperatury barwowej, co 5 miredów.

Balans bieli K mają zazwyczaj aparaty fotograficzne z trochę wyższych półek, gdyż nie każdy początkujący potrzebuje wiedzy, czym on w rzeczywistości jest i jak dostosować go do warunków zdjęciowych. To taki spadek po fotografii analogowej – tej bardzo profesjonalnej – gdzie temperatura barwowa była kluczowym parametrem przy odwzorowywaniu kolorów.


Fotografujemy szarą kartę Kodaka. Może wypełniać cały kadr, jak na zdjęciu, lub przynajmniej centralną jego część. Szczegóły obsługi trybu „własny balans bieli” w aparacie fotograficznym, kadrowania i ustawienia karty względem źródła światła oraz obiektywu zawierają instrukcje obsługi aparatu fotograficznego i karty. Po sfotografowaniu postępujemy zgodnie z procedurą i aparat prawidłowo widzi szarość. Dobrze, jeśli w pamięci aparatu można umieścić i opisać zdjęcia szarej karty Kodaka wykonane przy różnych rodzajach światła. Tu niestety Canon EOS 50D kuleje, za to Nikon D300 ma bardzo ciekawe możliwości…

Kiedy stosować?

K – jest idealny, gdy fotografujemy w stabilnych warunkach oświetleniowych przy źródłach światła o widmie ciągłym i gdy dodatkowe korekty koloru nie są konieczne. Kolorymetrem można zmierzyć temperaturę barwową światła, a wynik ustawić w aparacie fotograficznym.

Właściwy jej wybór, przy jednoczesnym podglądzie zmian kolorów na monitorze aparatu, daje niebywałe pole do popisu intuicyjnej wrażliwości na kolor.

Balans bieli K zastępuje w linii prostej zestaw filtrów konwersyjnych, przekształcających temperaturę barwową światła. Widać to szczególnie przy motywach, których barwnie nigdy nie koryguje się do końca, by nie zniszczyć klimatu, przykładem portret przy świecach czy zachód słońca. Tam zawsze musi pozostać odrobina „niedokorygowania”, czyli ciepłych barw, dla utrzymania nastroju.

Nie polecam trybu K do zdjęć przy nieciągłych źródłach światła, na przykład wspomnianych wcześniej świetlówkach. Ważne, by stosować balans bieli K przy stałych warunkach oświetleniowych. Na pewno doskonale zda egzamin przy fotografii studyjnej, zdjęciach na planie filmowym, a nawet w kościele.

Przy zdjęciach plenerowych rozciągniętych w czasie lub szybko zmieniającym się oświetleniu (słońce chowające się i wychodzące zza chmur) balans bieli K sprawi kłopot, gdyż trzeba będzie go co chwila korygować. Wtedy lepiej stosować AWB.


Stałe balanse bieli
Balanse bieli odpowiadające stałym temperaturom ­barwowym światła [K] – temperaturowe balanse bieli.

Można powiedzieć, że jest to pewne uproszczenie, bo czy każdy musi wiedzieć, że żarówka (halogenowa) ma 3200 K, a w miejscu ocienionym w słoneczny dzień przy niebieskim niebie jest 7000 K? To taka jakby „ludzka” albo „oswojona” z codziennością odmiana trybu K. Nawet jeśli nie trafimy na 100%, resztę da się skorygować z formatu JPG, choć i tak lepiej robić to z obrazów zapisanych w formacie RAW.


Balanse bieli odpowiadające stałym temperaturom barwowym światła [K] — temperaturowe balanse bieli.

Kiedy stosować?

Cechą wspólną przedstawionych w tabeli balansów bieli jest fotografowanie przy dominującym stabilnym świetle o widmie ciągłym. Radzę unikać mieszania dużych różnic temperatury barwowej, szczególnie przy zdjęciach z lampą błyskową. Wtedy lepiej zastosować AWB, albo inne metody pracy światłem, które stanowią temat na osobny artykuł. Stosowanie poszczególnych trybów jest intuicyjnie proste. Odczytujemy symbol i ustawiamy pasujący piktogram.

Światło fluorescencyjne

Uważny czytelnik na pewno zauważył brak w tabeli z typowymi balansami bieli symbolu światła fluorescencyjnego, czyli mówiąc językiem prostym świetlówki.

Dlaczego tak się stało? Światło świetlówki ma rzeczywiście mierzalną temperaturę barwową, ale nie tylko. Z racji nieciągłego widma należy dodatkowo korygować braki kolorów. Dlatego ten rodzaj balansu bieli umieściłem osobno. W fotografii analogowej korekta tego światła składa się z filtra konwersyjnego, przekształcającego temperaturę barwową (odpowiednikiem w aparatach cyfrowych jest tryb K) oraz filtra lub filtrów korekcyjnych (odpowiednikiem w aparatach cyfrowych jest korekta balansu bieli), usuwających brzydką dominantę, na przykład zieloną lub purpurową, spowodowaną brakiem niektórych kolorów w widmie. Do fotogra­fii analogowej powstały specjalne filtry kompen­sacyjne, łączące konwersję i korekcję kolorów. Jak widać, światło fluorescencyjne to rodzaj balansu bieli typu „dwa w jednym”, obejmującego konwersję i korekcję światła.


Ręczna korekta balansu bieli. Oś pozioma układu współrzędnych to wrażeniowa zmiana temperatury barwowej, co 5 miredów na jedną kratkę. Oś pionowa to tzw. tinta czyli korekta balansu między zielonym i purpurą G-M.

Kiedy stosować?

Przyznam szczerze, że światło fluorescencyjne to w moim odczuciu najmniej przekonujący balans bieli. Wynika to z mnogości różnorodnych świetlówek i zbyt małej bazy danych w aparacie. Tu Canon EOS 50D nie ma czym się pochwalić – tylko jedna nastawa. Zdecydowanie więcej do zaoferowania ma Nikon D300 lub Pentax K20D. Jeśli trafimy z dopasowaniem świetlówkowego balansu bieli, to aktualne pozostają uwzględnione poprzednio kryteria, zatem stabilność i jednorodność oświetlenia.


Własny balans bieli

Podczas fotografowania szarej karty Kodaka lub jej odpowiednika firmy Lastolite czy Sekonic, automatyka aparatu samoczynnie ustawia prawidłowy balans bieli. Parę chwil i po kłopocie. Zrobimy to przy każdym rodzaju światła i nie musimy zawracać sobie głowy żadnymi dodatkowymi korektami. Na zdjęciach szarość będzie neutralna – to najważniejsza cecha tego balansu bieli.

Kiedy stosować?

To najlepsza opcja do fotografowania przy jednolitym świetle studyjnym błyskowym, ciągłym przy świetlówkach, żarówkach oraz tam, gdzie na balans bieli mają duży wpływ mocne kolory otoczenia. Zakres własnego balansu bieli obejmuje temperatury barwowe od 2000 do 10 000 K i dodatkowo korektę koloru. Stosując własny balans szybko przekonamy się, że nie zawsze potrzebna jest na zdjęciu całkowicie achromatyczna biel. Sztucznie będą wyglądać zachody słońca czy twarz przy świecach. To znak, że musimy użyć innego balansu bieli.

Opcje dodatkowe balansu bieli:

Korekta balansu bieli i braketing.

Korygować możemy każdy balans bieli. Problemem jest jedynie czas, który należy na to poświęcić i możliwość korekcji przy bezpośrednim podglądzie rezultatu (w Canonie EOS 50D niestety nie da się tak zrobić). Dodatkowo aparaty fotograficzne mogą mieć braketing korekty balansu bieli. To też zajmuje czas i dużo miejsca na karcie.


Braketing balansu bieli obejmuje odchyłkę temperatury barwowej B-A i korektę zielono-purpurową G-M.

Automatyczny balans bieli AWB dla każdego rodzaju balansu.

Najczęściej AWB to osobna opcja, działająca dobrze przy temperaturach barwowych zbliżonych do światła dziennego – tak jest w Canonach EOSach i większości aparatów cyfrowych. Pentax rozszerzył tę funkcję na wszystkie balanse bieli. To bardzo przydatne i lepsze rozwiązanie, gdy fotografujemy w świetle mieszanym, lub gdy pojawiają się w kadrze dominanty pochodzące od intensywnych barw.


Pentax K20D ma AWB działający w każdym rodzajem balansu bieli.


Podgląd balansu bieli.

Podgląd balansu bieli jest po to, by wybrać ten dający najlepiej zrównoważone kolory. Liczy się sprzężenie zwrotne – zmieniam balans bieli, koryguję kolory i widzę rezultat. Ten mechanizm działa sprawnie w kompaktach cyfrowych oraz lustrzankach z trybem Live View.

Największą wadą tej metody jest nieuwzględnianie światła błyskowego. Jeśli ma być błysk, to należy zrobić zdjęcie i zobaczyć rezultat. Jeśli chcemy dodatkowo skorygować kolory, to robimy „na ślepo” braketing albo po każdym ustawieniu korekcji koloru wykonujemy zdjęcie. Ten „mechanizm” jest czasochłonny i zniechęcający.

Niezwykle ciekawie podgląd balansu bieli wykonał Pentax w modelu K20D. Wykonujemy zdjęcie z błyskiem lub bez i na zapisanym, i wyświetlanym obrazie korygujemy balans bieli i kolory. Uważam, że jest to fenomenalne rozwiązanie do zdjęć przy mieszających się światłach, na przykład ślub w kościele. Dodatkowo we własnym balansie bieli możemy przesuwnym polem zaznaczyć barwę neutralną do skorygowania. Dotychczas nie widziałem szybszego i bardziej przyjaznego rozwiązania. Podsumowując, dobry balans bieli to lepsze odwzorowanie kolorów na zdjęciach i łatwiejsza korekcja zdjęć, albo inaczej mniej pracy przy późniejszej obróbce. To doceni każdy, komu zależy na jakości.


Pentax K20D. Balans bieli i korektę kolorów wykonujemy na zapisanym obrazie. Zdjęcie robimy przy świetle ciągłym lub błyskowym.

To szczególnie ważne, gdy zapisujemy zdjęcia w formacie JPG. Możliwości korekty takich zdjęć są niewielkie i przy dużych błędach może się okazać, że nie da się kolorów do końca „naprawić”. A co się stanie jeśli pomylimy balans bieli i zamiast światła dziennego wybierzemy żarówkę? Wszystko może się zdarzyć. Między innymi dlatego warto zapisywać zdjęcia w dwóch formatach: JPG i RAW. JPG to w najgorszym wypadku szybkie przeglądanie i selekcja zdjęć, a w najlepszym po niewielkich korektach gotowe pliki do naświetleń. RAW to znacznie większe pliki, przeznaczone do szeroko pojętych korekt wszystkich parametrów obrazu, w tym również balansu bieli. Konwertuje się je na format JPG lub JPG, służący do naświetlania odbitek.


Pentax K20D. Przesuwna ramka do znajdowania barwy neutralnej, względem której nastawia się własny balans bieli.

Zapoznajmy się z funkcją balansu bieli, przekonajmy się jak działa w rozmaitych okolicznościach, szczególnie gdy mieszają się różne światła i na dodatek stosujemy lampę błyskową.

Gdy już odkryjemy podstawy, szybko przekonamy się, że czasem warto zaszaleć i celowo zniekształcić balans bieli – wtedy dopiero zdjęcie ma „to coś” ...